fot. TVP
Z kolei Władek wyzna Kajtkowi, że trafił w Singapurze do szpitala i musi przejść drenaż opłucnej.
- Nosiłem jakiś stary, nieszczelny skafander, nawdychałem się paru toksycznych substancji i po badaniach, które mi tu zrobili, wiem, że mam ropień na lewym płucu... Spokojnie, to nic takiego!(...) Poleżę tu góra tydzień i wracam do pracy!
- Na pewno? Tato, powiedz, jak jest naprawdę!
- Tak, banał – zwykły drenaż... Mam tylko prośbę: nie mów o niczym Darkowi ani dziadkom, dobrze? Proszę cię, obiecaj!