• Wyślij znajomemu
    zamknij [x]

    Wiadomość została wysłana.

     
    • *
    • *
    •  
    • Pola oznaczone * są wymagane.
  • Wersja do druku
  • -AA+A

Akcja, sensacja... i Piotr Wereśniak

13:37, 30.09.2015
Akcja, sensacja... i Piotr Wereśniak

.
.

Podziel się:   Więcej

Najpierw powołał do życia Kilera. Później pod jego dyktando całowali się Mostowiakowie. Teraz chce podbić nie tylko serca widzów, ale i czytelników. Piotr Wereśniak – dotąd scenarzysta i reżyser – zaczyna karierę pisarza. 21. lutego do księgarni trafi jego literacki debiut: powieść „Zabili mnie we wtorek”.

- Jest tu sensacja, jest akcja, zagadka, miłość i szybkie tempo narracji – zapowiada autor. - Moim zamiarem było napisanie powieści sensacyjnej, od której nie można się oderwać! I która jednocześnie opowie coś ciekawego o kraju, w którym żyjemy…

Na co mogą liczyć czytelnicy „Zabili mnie we wtorek”?

- Jest to opowieść o nieudanym zamachu na życie człowieka, który musiał zginąć… Ale przypadkiem, zupełnie nieoczekiwanie, ocalał. Teraz główny bohater musi dowiedzieć się, kto chciał go zabić, dlaczego i - przede wszystkim - jak uchronić się od ponownego, skutecznego tym razem, zamachu – zdradza pisarz.

Udanego debiutu, serdecznie reżyserowi gratulujemy. I trzymamy kciuki, by jego powieść szybko doczekała się ekranizacji. Kto wie, może z którąś z gwiazd „M jak Miłość” w roli głównej?

Komedia, kryminał i patriotyczny poemat – Piotr Wereśniak żadnego gatunku się nie boi. Jako scenarzysta, karierę zaczął w 1997 r., gdy napisał „Kilera”. Później stworzył dialogi do „Pana Tadeusza” i zdobył Nagrodę Główną na Międzynarodowym Konkursie na Scenariusz Filmowy Hartley-Merrill Award – za „Stację”.

Za kamerą najchętniej staje reżyserując komedie: „Zakochani”, „Zróbmy sobie wnuka”, a ostatnio również „Nie kłam, kochanie”(w kinach już w marcu). Na co dzień pracuje za to przy serialowych hitach. Kilka lat temu reżyserował „Na dobre i na złe” i „M jak Miłość”, a ostatnio „Kryminalnych” i „Barwy szczęścia”.

- Książka powstawała dość długo, bo pisałem ją w przerwach pomiędzy kolejnymi okresami pracy na planie filmowym – wyznaje P. Wereśniak. I dodaje:

- Pisanie powieści wymaga spokoju i skupienia, jest też sporą przygodą intelektualną. I nie ukrywam, że bardzo polubiłem takie przygody… Może nawet zabiorę się za napisanie kolejnej powieści? Tym bardziej, że mam już pomysł!