Wiadomość została wysłana.
Maria szybkim krokiem wychodzi z bramy. Nagle wyrasta przed nią Radosz. Zagradza Zduńskiej drogę. Maria jest zdenerwowana, ale nie traci opanowania. Stara się, by jej głos brzmiał żartobliwie:
- Ale mnie przestraszyłeś! Co ty tu robisz?
- Musimy porozmawiać!
- Ale ja… Nie mam czasu, przepraszam, spieszę się do pracy…
Radosz brutalnie Zduńskiej przerywa. Chwyta za ramię i zatrzymuje siłą. W jego głosie słychać wzburzenie - i groźbę…
- Na pewno nie! Poczekaj. Chcę ci coś powiedzieć!
Maria robi wszystko, żeby się uwolnić:
- Dobrze, wysłucham cię, ale puść mnie… Natychmiast! To boli…
Ale Radosz nie słucha. Ciągnie Zduńską w stronę ustronnego miejsca. Maria rozgląda się, szukając pomocy, ale wokół pusto…
Jak zakończy się ta scena? Czy choroba Radosza posunęła się tak daleko, że mężczyzna stał się niebezpieczny? Odpowiedź w 551. odcinku „M jak Miłość” – już w najbliższy poniedziałek. Zobacz koniecznie!