Aż w końcu senior wyznaje wnukowi prawdę o jego ojcu - którą Ewa dotąd
przed chłopcem ukrywała. Zapraszamy na 1264 odcinek „M jak Miłość”, a w
nim....
Kolęda – widząc, jak Antek rozpromienia się na każdą wzmiankę o tacie -
z trudem zachowuje spokój... A Budzyńska od razu się tym niepokoi.
- Ten drań skrzywdził moją córkę, zostawił ją z małym dzieckiem... Ewa
nie powinna z nim w ogóle rozmawiać, a co dopiero pozwalać mu na
kontakt z synem! Na samą myśl, że Antek będzie pod jego, pożal się
Boże, opieką…
- Jurek… Nie rób tego.
- Czego?
- Już ty dobrze wiesz... Nie wtrącaj się!
Senior ukochanej jednak nie słucha. I kilka godzin później uświadamia
wnukowi, jak bardzo przed laty Szefler zranił Ewę...
- Najzwyczajniej w świecie... uciekł. Stchórzył! I zostawił twoją mamę
samą, bez pieniędzy, z chorym dzieckiem…
- Chorym? - Antek, zaskoczony, spogląda na dziadka… A Kolęda opowiada
mu w końcu całą historię.
- Tak. Urodziłeś się jako wcześniak, bardzo chorowałeś… A to, że teraz
funkcjonujesz normalnie, zawdzięczasz tylko i wyłącznie swojej mamie!
Boże, jak ona walczyła o ciebie… Niekończące się rehabilitacje, wyjazdy
do kliniki… I w takim właśnie momencie twój ojciec ją zostawił. Tak po
prostu… wyjechał! Za ciężko mu było, bo Ewa zajmowała się tobą, a dla
niego nie miała czasu… Za duża miłość własna, ego rozdęte do
monstrualnych rozmiarów.
Senior kręci głową… i po chwili dorzuca cicho:
- Ewa będzie pewnie na mnie zła, nie powiedziała o tym nawet
Markowi.(…) Ale ja uważam, że akurat ty powinieneś o tym wiedzieć…
A junior odpowiada tylko:
- Dziękuję, dziadku, że mi o tym powiedziałeś...
Czy Antek – po tym jak pozna prawdę – nadal będzie chciał utrzymywać
kontakt z ojcem? I jednak zdecyduje się na wspólny wyjazd w góry?
Emisja odcinka numer 1264 już 20 grudnia – zobacz koniecznie!