- Wybierając zawód aktora nigdy o tym
nie myślałem. To, że zagrałem w serialu, który zdobył taką popularność,
jest przypadkiem. Nawet nie poszedłem na casting do „M jak Miłość” - zdradza
artysta w wywiadzie dla agencji PAP Life. -
Zadzwoniono do mnie na dwa miesiące przed
rozpoczęciem zdjęć z propozycją roli. Producenci zobaczyli mój casting
do innego filmu fabularnego i uznali, że się nadam.
-
Na początku miałem dużo
wątpliwości, czy wziąć tę rolę – dodaje K. Kuszewski. -
W okresie, gdy byłem w szkole, panowało
przekonanie, że gra w serialu to zajęcie poniżej aspiracji zawodowych
dobrego aktora, ale kiedy dowiedziałem się, jacy znakomici aktorzy będą
w nim grali, stwierdziłem, że nie ma się co zastanawiać – zdobędę
jakieś doświadczenie, czegoś się nauczę. Tak więc zgodziłem się. Potem
serial okazał się fenomenem. Popularność, którą zyskaliśmy, przerosła
najśmielsze oczekiwania.