Chodakowski dojdzie po chwili do siebie… A Iza wybuchnie w końcu
złością i wyrzuci go z domu - podobnie jak Skalskiego.
- Zabierajcie się stąd... obaj!
Artur zacznie się tłumaczyć, ale dziewczyna nawet nie spróbuje go
wysłuchać. Zaszokowana tym, jak od miesięcy nią manipulował… I jak
zniszczył jej życie.
- Jesteś kłamcą... Oszukiwałeś mnie od samego początku!
- Ja? To on kłamie, łże jak pies! Chyba nie dałaś się nabrać na te jego
bajeczki?!
- Dość tego! Obaj się wynoście! Już! Natychmiast!
A gdy rywale wyjdą na ulicę, ich kłótnia wybuchnie na nowo. Bo Marcin
zapowie Arturowi, że nie podda się i będzie walczył o Maję...
- Zapłacisz mi za to! Wrócę tu z policją… I, jeśli będzie trzeba, z
adwokatem... Udowodnię, że to moje dziecko!
- Powodzenia... Ale to ja jestem wpisany w akcie urodzenia jako
ojciec... Iza oficjalnie to potwierdziła!
- Ty sukinsynu… Chcesz mi zabrać moją córkę?!
- Gwarantuję ci, że nigdy jej nie zobaczysz…
Słowa szybko zamienią się w ciosy – i znów popłynie krew. A Iza,
przerażona, zadzwoni w końcu na numer alarmowy.
- Przestańcie, co wy wyprawiacie?!(...) Chciałam zgłosić bójkę przed
moim domem, Słoneczna 34!
Jaki będzie finał? Emisja odcinka numer 1357 już jutro, punktualnie o
godz. 20.40 – takich emocji lepiej nie przegapić!