A w kolejnym odcinku „M jak Miłość” - numer 1210 – Chodakowski będzie
coraz bardziej żałować, że złamał jej serce. Artur – po tym, jak
Lewińska nagle zniknęła - przekaże rywalowi nowe wiadomości.
- Byłem u niej w pracy. Wzięła bezpłatny urlop, wszystkie swoje sprawy
przekazała koleżance... Prawdopodobnie już do tej roboty nie wróci.
- Rozumiem…
- A ty, dowiedziałeś się może… czegoś nowego? Nie odezwała się? Mail,
telefon, esemes, cokolwiek?
- Głucha cisza. Choć nagrałem jej ze sto wiadomości…
Tymczasem Maciek – brat cioteczny dziewczyny – opowie Marcinowi o jej
przeszłości.
- Iza miała poważne epizody depresyjne. Brała leki, chodziła na
terapię... Więc wybacz, ale sytuacja naprawdę jest niebezpieczna! I
akurat ty, po tym jak Izę potraktowałeś... powinieneś bardziej się tym
przejąć!
A Chodakowski zrozumie w końcu, dlaczego Artur aż tak niepokoi się o
byłą ukochaną… Zdenerwowany, kolejny raz sięgnie po telefon i wybierze
numer dziewczyny:
- Cześć, Iza! Co ty wyprawiasz? Bardzo się o ciebie martwię... Nie
tylko ja, my wszyscy... Do cholery, tak się nie robi, nie wykręca się
przyjaciołom takich numerów! Odezwij się albo chociaż napisz, gdzie
jesteś i co się z tobą dzieje... Jesteś mi bardzo bliska, jeśli
cokolwiek to dla ciebie znaczy… Odezwij się, proszę!
Czy jego słowa dotrą do niej na czas? Ciekawych zapraszamy przed
telewizory – poniedziałek i wtorek punktualnie o 20.40!