- Powiem głośno to, co i tak wisi w powietrzu: faceci są do kitu! - po minie Małgosi widać, że lepiej, by Tomek nie pokazywał się teraz w pobliżu… - Mało powiedziane! - wtóruje jej Iza. - Mieszka taki z tobą pod jednym dachem, wspólne śniadanka, obiady, kolacyjki… A jak przychodzi co do czego, to oszczędza na głupim kwiatku!

- O życzeniach nie wspomnę! - dorzuca Mostowiakówna. - Nie, żeby mi zależało… Ale coś nam się należy!

Co aż tak rozzłości obie dziewczyny? Odpowiedź jest prosta: walentynki! A właściwie ich brak. Bo w kalendarzu Tomka - pod datą „14-ty lutego” - o święcie zakochanych nie ma mowy!

- Nie będziecie chyba brały udziału w tym zbiorowym szaleństwie? - Tomek patrzy na Małgosię, wyraźnie zdegustowany.

- Ja będę! I nie widzę w tym niczego złego! - zaperza się od razu Iza.

A Małgosia koleżankę popiera.

- Właśnie! Każdy pretekst jest dobry, żeby powiedzieć komuś bliskiemu, że się go kocha!

Ale Tomek - mimo, że damski atak jest trudny do odparcia - kapitulować nie zamierza!

- To komercyjny wymysł, żeby wydoić przy tej okazji kasę! Macie pojęcie, jaki to biznes? Dziewczyny, gdzie tu miejsce na romantyzm?! Gosik, bądź rozsądna… Chyba przyznasz mi rację?...



Kto będzie górą? Romantyczna Małgosia - w bojowym nastroju… czy racjonalnie podchodzący do całej, walentynkowej „afery” Tomek? Ciekawych zapraszamy przed telewizory we wtorek…