Tuż po pogrzebie bliscy Tomka spotykają się w bistro. A Kryńska
wykorzystuje okazję, by z Aleksandrą „szczerze” porozmawiać.
- Może to nie jest właściwe miejsce i czas, ale muszę pani powiedzieć
coś bardzo ważnego… Bardzo martwię się o Olka.
I po chwili zaczyna opowiadać o rzekomym „szaleństwie” jej synowej...
- Magda nie może pogodzić się z tym, że Olek od niej odszedł. I ja
nawet gdzieś tam ją rozumiem… Ale kobieta w pewnym momencie powinna
zaakceptować to, że sprawa jest przegrana i – nie wiem – spróbować
zachować się z klasą? A Magda… ona wysyła do znajomych Olka niefajne,
obraźliwe maile i esemesy, jakieś kłamstwa na jego temat… A nawet
pogróżki!
- Magda?
- Owszem! A przecież Olek tak ładnie, wspaniałomyślnie się wobec niej
zachował... Oddał jej swoje mieszkanie, nadal zajmuje się Maćkiem…
Wiem, że nie powinnam się w to wtrącać, ale… nie mogę spokojnie patrzeć
na to, jak ona traktuje pani syna!
Aneta jest przekonana, że jej słowa trafiły na podatny grunt – i
Chodakowska będzie odtąd jej sprzyjać. Jednak matka lekarza od razu
domyśla się, że dziewczyna kłamie… I chwilę później, zirytowana, robi
synowi ostre wymówki.
- Olek, czyś ty na głowę upadł? Rozmawiałam z tą twoją… mój Boże… nową
„dziewczyną”! Ja nie mogę uwierzyć, że jesteś aż tak naiwny! Co tak
patrzysz? Dobrze wiesz, o czym mówię! To zwykła intrygantka, w dodatku
zupełnie bez klasy! Coś ci powiem, synu: popełniłeś życiowy błąd,
odchodząc od Magdy….
A Chodakowski, załamany, sięga tylko po drinka i rzuca cicho:
- Wiem, mamo, wiem… Myślisz, że nie wiem?
Co wydarzy się dalej? Czy Aneta zapłaci w końcu za swoje kłamstwa... i
za cierpienie Magdy oraz Maćka? Emisja odcinka numer 1313 już w
poniedziałek, punktualnie o godz. 20.50 – takich emocji lepiej nie
przegapić!