Mostowiakówna nadal uważa Andrzejka za przyjaciela… Ale jest też gotowa
zwolnić siłacza z pracy – jeśli Marzenka ją o to poprosi.
- Niezła afera… I wierzę, że o niczym nie wiedziałeś, ale - wybacz
szczerość - nie byłeś tak do końca uczciwy! Jednak ukrywałeś przed
Marzenką dosyć istotne rzeczy: że była inna kobieta, że byłeś już
kiedyś żonaty...
- I to był z mojej strony wielki błąd... Ale choćbym nie wiem jak
chciał, to już tego nie odkręcę.(…) Bardzo bym chciał nadal tu pracować…
- Ja też bym chciała, ale Marzenka się na to nie zgodzi, mowy nie ma! I
ja muszę tę jej decyzję uszanować…
Lisiecki, po rozmowie z szefową, szykuje się więc na najgorsze.
Tymczasem Ula przekonuje Marzenkę, że siłacz jest wręcz niezastąpiony.
I że trudno będzie znaleźć kogoś, kto przejmie w siedlisku jego
obowiązki.
- Andrzejek bardzo by nam się tu przydał. Zdejmował z nas mnóstwo
spraw, nie mówiąc już o takich drobiazgach jak rąbanie drewna, zakupy…
I jej taktyka się opłaca – bo Laskowska w końcu zgadza się na pracę z
byłym narzeczonym… Ale stawia twarde warunki!
- Żeby nie było wątpliwości: Lisiecki wraca do pracy, ale pod
warunkiem, że zamieszka z daleka od mojego pokoju i że wszystkie
polecenia będą przekazywane temu człowiekowi przez ciebie! Ja… nie chcę
z nim rozmawiać, nie chcę go znać! A zgodziłam się na jego powrót tylko
ze względu na panią Anię i na ciebie…
Czy Andrzejek - z czasem - przekona ukochaną, by na nowo mu zaufała?
Odpowiedź wkrótce… tylko na antenie TVP2, w premierowych odcinkach
serialu!