Wiadomość została wysłana.
Kuba wchodzi do domu na Deszczowej. Zatrzymuje się w korytarzu, nasłuchuje.
- Halo, jest tu kto? Zduńskie?... Aśka? Z góry schodzi Kinga. Policjant od razu dostrzega, że płakała…
- Kinga? Co jest grane? Kinga?...
Dziewczyna nie może jednak wydusić ani słowa. Załamana, na nowo wybucha szlochem. Kuba podchodzi i opiekuńczo bierze ją w ramiona.
- No, już… Spokojnie… Chodź, usiądziemy, pogadamy. Masz, trzymaj chusteczkę…
W odpowiedzi, Kinga mocniej przytula się do przyjaciela. I nadal płacze…
- I nie przejmuj się, nigdy nie lubiłem tej koszuli! – Kuba żartuje, próbując rozładować atmosferę.
Jak zakończy się ta scena? Odpowiedź już jutro w 559. odcinku „M jak Miłość”!
Co doprowadziło Kingę do takiego stanu? Kolejna kłótnia z Piotrkiem? Niespodziewana wiadomość od któregoś z rodziców? A może wiąże się to z wyjazdem jej najbliższej przyjaciółki – Madzi? Ciekawych zapraszamy przed telewizory…