Kinga spotka Majewską w szkole... A gdy wspomni o konflikcie ich
dzieci, matka Poli całą winę za bójki i kłótnie spróbuje zrzucić na
Lenkę! I zacznie wmawiać Zduńskiej, że mała ma problem z agresją.
- Chce pani powiedzieć, że… Lenka uderzyła pani córkę?
- Może nie uderzyła, ale popchnęła! I to tak niefortunnie, że Pola
upadła, dość dotkliwie się potłukła…
W wersję Renaty nie uwierzy jednak ani Kinga, ani Piotrek - który
zgłosi nawet problem wychowawczyni.
- W tym co się stało, nie ma winy Lenki... Ona się tylko broniła.
Natomiast zachowanie Poli jest niedopuszczalne! Moja córka padła ofiarą
paskudnego ataku i sama pani rozumie, że nie mogę tego tak zostawić!
A gdy sprawa zrobi się poważna, Majewska nagle zmieni ton.
- Faktycznie, wina w pewnym stopniu leży po stronie Poli…
I w końcu, zdesperowana, opowie Zduńskiemu wzruszającą historię… Licząc
na to, że Piotrek „zmięknie” i skargę wycofa.
- Trzy lata temu moja córka przeszła skomplikowaną operację, spędziła
ponad rok w szpitalu, kolejny w sanatorium… Potem miała problemy w
nawiązywaniu kontaktów z rówieśnikami, często spotykała się z
odrzuceniem… I niestety, teraz tak to wszystko odreagowuje… To bardzo
wrażliwe dziecko…
Agresja córki – i kłamstwa matki. Co kryje się za problemami, które ma
Pola? Odpowiedź wkrótce… A emisja odcinka numer 1294 już we wtorek,
punktualnie o godz. 20.40 – zapraszamy!