We wtorek Kinga zauważy na rączce jednej z bliźniaczek siniak i od razu się zaniepokoi. Szybkie „śledztwo” w domu wykaże, że winowajcą jest Misiek. Piotrek, na wszelki wypadek, ukryje jednak w sypialni dzieci kamerę… A gdy po kilku godzinach rodzice zerkną na nagrania, będą w szoku. Krzyki, złość – Zduńscy odkryją, że pod ich nieobecność Nadia zmienia się nie do poznania. A ich dzieci... padają ofiarą przemocy! Zdenerwowana Kinga wezwie opiekunkę na Deszczową i otwarcie dziewczynę oskarży.
- Trudno mi uwierzyć, chociaż widziałam to na własne oczy i słyszałam... że mogłaś tak krzyczeć na dziewczynki i tak okropnie odzywać się do moich dzieci!
A Nadia wpadnie w panikę i od razu zacznie się usprawiedliwiać.
- Sama jestem w szoku, że zrobiłam coś takiego... ale, naprawdę, uwierz mi, to tylko ten jeden raz! To wszystko przez moją siostrę... Ona zmusiła mnie do sprzedaży domu po rodzicach, dziś podpisałyśmy akt... i byłam w rozsypce!
- Kolejne kłamstwo... Rozmawiałam z twoją siostrą, wcale nie byłaś u notariusza!
Dalsze tłumaczenia niani przerwie za to Piotr – z trudem panując nad emocjami.
- Ta rozmowa nie ma sensu... Dostaniesz na konto ostatnią wypłatę i więcej tu nie przychodź!
A gdy Nadia w końcu ucieknie, Kinga będzie o krok od załamania. - Jak mogłam być taka ślepa…
- Po prostu jesteś za dobra, kochanie…
- Próbowałam połączyć pracę w bistro z byciem mamą... Naprawdę bardzo się starałam, ale tak się po prostu nie da!

Co wydarzy się dalej? Emisja odcinka numer 1507 już 31 marca o godz. 20:55 – lepiej nie przegapić!