Wiadomość została wysłana.
Zapraszamy na 594. odcinek „M jak Miłość”, a w nim…
Ostatnie chwile przed ślubem. Zduńska wygląda przepięknie!
W cudownej sukni, z makijażem, który zrobiły jej siostry… Maria podchodzi do lustra, ostatni raz muska policzki różem. Makijaż i tak był bez zarzutu, ale musiała zająć czymś ręce…
Nagle, ktoś wchodzi za jej plecami do pokoju. Maria wie, że to Artur.
- Boże, jak dobrze, że już wróciłeś! - Zduńska, wciąż poprawiając makijaż, nie odwraca się od lustra. Ale na jej twarzy już nie widać stresu, tylko uśmiech. - Dziwnie się czuję… Wiesz, jaka jestem zdenerwowana? Chyba będę musiała wziąć jakąś tabletkę, serce tak mocno mi bije…
- Mnie też…- dobiega z tyłu twardy, męski głos.
Maria, przerażona, momentalnie się odwraca. Kosmetyki wypadają jej z rąk. Tuż za nią stoi Radosz…
Stop! Więcej nie zdradzimy! Chcecie wiedzieć, jaki będzie finał? Oglądajcie Dwójkę i ostatni przed przerwą wakacyjną odcinek - już dziś!