- Miałeś miesiąc, może dwa… Nie byłeś ani zaniedbany, ani głodny,
miałeś ciepłe ubranie… Znalazły cię siostry elżbietanki w Łodzi. A my
staraliśmy się wtedy o dziecko, twoja mama bardzo tego pragnęła…
Adopcja przebiegła szybko i sprawnie, a ponieważ wtedy przenosiliśmy
się z Łodzi do Warszawy... Nikt, nawet dalsza rodzina, nie zorientował
się w sytuacji.
Później wyzna za to chłopakowi, że jest trop, dzięki któremu mógłby
odnaleźć swoją biologiczną matkę.
- W tej historii jest jeszcze coś, o czym powinieneś wiedzieć… Był
list. Zakonnice przekazały go mamie… Krótki, niepodpisany. Mama od razu
go zniszczyła, ale pamiętam, że twoja matka prosiła w nim, żeby się
tobą zaopiekować. Napisała, że sama nie może cię wychować, ale nie
podała, z jakich powodów... Będziesz chciał ją odszukać?
- Nie wiem...
- Zawsze starałem się cię traktować jak własnego syna… Wybacz, jeśli mi
nie wyszło...
Czy Janek zacznie w końcu prywatne śledztwo – i pozna kobietę, która go
urodziła? Ciekawych zapraszamy do TVP2: w każdy poniedziałek i wtorek,
punktualnie o godz. 20.40!