Wiadomość została wysłana.
Co ta zmiana oznacza dla widzów? Jakie rewolucje czekają nas w serialu?
- Nie jest to żadna rewolucja, tylko łagodne przejście - uspokaja Alina Puchała, nowa "głównodowodząca". - Poszczególne wątki i rozwój akcji są już zaplanowane na wiele tygodni do przodu. Prace idą pełną parą, autorzy piszą, powstają kolejne "drabinki". A ponieważ serial "M jak Miłość" ma nadal olbrzymi potencjał, ciekawe, barwne postaci, więc wydaje się, że nie ma powodu do obaw...
A dlaczego Ilona Łepkowska tak nagle "M jak Miłość" porzuciła?
- Wcale nie porzuciłam! - zapewnia autorka. - Nadal jestem współproducentką i uczestniczę w wymyślaniu wątków! Tylko, na pewien czas, przestałam aż tak intensywnie pracować nad odcinkami w sensie literackim - bo akurat zajmuję się innym projektem.
P. Ilona zdradza też, dlaczego jej miejsce zajęła akurat Alina Puchała.
- Alinka jest z nami od samego początku - od siódmego odcinka. Serial zna więc od podszewki. A do kierowania nim wdrażała się stopniowo. Od jakiegoś czasu, nie tylko pisała scenariusze, ale i tzw. "drabinki" - szczegółowe plany odcinków dla siebie i innych autorów - mówi I. Łepkowska.
- Siła "M jak Miłość" to właśnie bardzo stabilny zespół scenariuszowy - dodaje autorka. - Znamy cały projekt, siebie nawzajem i znamy też doskonale oczekiwania widzów. Dlatego przejęcie przez Alinkę kierownictwa literackiego - podkreślam, że tylko na pewien czas - było bardzo płynne. Przygotowywaliśmy się do tego przez kilka lat, stopniowo - wiedząc, że kiedyś taka konieczność może nastąpić. Ani jakość, ani płynność naszej pracy się przez to nie zmieniły. I nie było też żadnych nerwów - ani ze strony producenta, ani telewizji.
Słowa szefowej potwierdza też sama Alina Puchała.
- Dla mnie osobiście niewiele się zmieniło, już od dłuższego czasu pisałam drabinki na zmianę z Iloną. Oczywiście, teraz odpowiadam za całość, jest to na pewno duża odpowiedzialność i mam tego świadomość. Ale mamy świetny, zgrany zespół scenarzystów - od wielu lat piszemy w tym samym składzie: Marta Kuszewska i Paweł Jurek - lubimy i znamy naszych bohaterów. Wkrótce pojawią się nowe postaci, nowe ciekawe wątki. Pracujemy, idziemy do przodu. I mam nadzieję, że serial nadal będzie się widzom podobał! - mówi nowa "królowa".
W roli szefowej, Alina Puchała zadebiutuje w 503. odcinku "M jak Miłość". Kolejne odcinki, których realizacją będzie kierowała, zobaczymy jeszcze przed wakacjami.