Wiadomość została wysłana.
Rogowski w dezabilu. Zduńska w panice. A Piotrek w szoku. Zapraszamy na 558. odcinek „M jak Miłość” (emisja: poniedziałek, 11. lutego), w nim… Sobotni poranek w Gródku. Całus na dzień dobry, kilka żartów, dobra kawa… I dzwonek do drzwi. Maria szykuje śniadanie, więc otwiera Rogowski. Ubrany jedynie w szlafrok… A za drzwiami: Piotrek. Zduński mierzy lekarza wzrokiem - lodowatym, bez słowa. Dopiero po chwili rzuca z niechęcią:
- Dzień dobry… Czy może… Zastałem mamę?
Chwilę później, Piotrek wchodzi do jadalni, siada… I zaraz podrywa się, bo uwiera go... Krawat! Zduńska podbiega, by zebrać porozrzucane po pokoju męskie ubrania.
- Mały bałagan, wiesz, Artur w nocy wrócił z dyżuru… - tłumaczy się przed synem, zmieszana.
Rogowski jej wersję podchwytuje:
- Przepraszam za ten poranny strój, miałem dyżur w szpitalu, wróciłem późno, no i…
- Jasna sprawa – przerywa Rogowskiemu Piotrek. – Wszystko jest w porządku.
Zduński jest uprzejmy, ale na jego twarzy nie widać nawet cienia uśmiechu…
Jak zakończy się wizyta Piotrka w rodzinnym domu? Czy Zduński zaakceptuje fakt, że matka chce ułożyć sobie życie z kimś innym, niż jego zmarły ojciec? I jak Paweł zareaguje na wątpliwości Piotrka? Odpowiedź już wkrótce…