W kolejnym odcinku „M jak Miłość” - numer 1275 – Aleksandra wyzna
Marszałkowi, że od początku była przeciwna wyjazdowi syna za granicę.
- Sama kiedyś podjęłam podobną decyzję. Też wybrałam karierę, kosztem
rodziny… I skończyło się to rozbiciem mojego małżeństwa. Dlatego
chciałabym uchronić Olka i Magdę przed podobnymi konsekwencjami…
I doda, że nie chce czekać bezczynnie, aż młodzi zaczną myśleć o
rozwodzie.
- Nie zamierzam siedzieć z założonymi rękami! Olek i Magda to takie
fajne dzieciaki… I sami mają dziecko. Trzeba zrobić wszystko, żeby
ratować ich małżeństwo… Liczę na to, że mi pomożesz!
Marszałek będzie zaskoczony:
- Nie bardzo rozumiem… Czego ode mnie oczekujesz?
A Chodakowska szybko przedstawi swój plan.
- Żebyś porozmawiał z Magdą i… no wiesz, trzymał rękę na pulsie! A ja
spróbuję jakoś otrzeźwić Olka... zanim będzie za późno!
Kilka godzin później Aleksandra spotka się za to z Marcinem. I wyzna
chłopakowi, że niepokoi ją, jak blisko synowa przyjaźni się ze swoim
szefem – Budzyńskim.
- Niestety, wygląda na to, że szykują się bardzo poważne kłopoty.(…)
Widziałam, w jaki sposób on na nią patrzy…
- Mamo, błagam… Naoglądałaś się za dużo brazylijskich seriali!
Chodakowski sprawę zbagatelizuje, jednak Aleksandra nie da się zbić z
tropu.
- Magda została sama z dzieckiem, ze wszystkimi problemami… Jest młodą,
atrakcyjną kobietą i szybko znajdzie się ktoś, kto będzie gotów jej
pomagać, wspierać ją… A stąd już tylko krok do… czegoś więcej! Tak to
już w życiu jest… Natura nie znosi próżni!
A w głosie Marcina pojawi się w końcu niepokój.
- Rozumiem, że się martwisz, ale… trochę przesadzasz! I na twoim
miejscu nie wspominałbym o tym Olkowi. Chyba, że chcesz go wkurzyć…
Czy Aleksandra doniesie synowi, że jego żona jest... o krok od zdrady?
Licząc na to, że Olek – zazdrosny - wróci jednak do Polski? Odpowiedź
wkrótce... tylko na antenie TVP2, w premierowych odcinkach serialu!