Bandyta odnajdzie syna na szkolnym boisku i zacznie nakłaniać Kubę, by
wsiadł do jego auta.
- Nie bój się, chcę tylko porozmawiać... I bardzo cię przeprosić.
Możemy pogadać? Najlepiej w samochodzie, bo strasznie dziś zimno…
- Nie mogę, mam jeszcze dwie lekcje...
- Synek, posłuchaj, ja... naprawdę i z całego serca przepraszam... I
obiecuję, przysięgam, że wszystko naprawię! Tylko daj mi szansę,
proszę... No, to leć po swoje rzeczy, synku. Ja tu czekam, dobrze? I…
nikomu ani słowa, że tu jestem!
Mały w końcu ojcu zaufa – i pobiegnie do klasy po swój plecak. Jednak
Basia w ostatniej chwili przyjaciela zawróci:
- Czekaj, Kuba! Pamiętasz, ile razy on cię okłamał, oszukał? A jak on
coś kombinuje?
I chwilę później zadzwoni po pomoc do Pawła… A gdy jej tata nie
odbierze – do Marcina. Chodakowski od razu przyjedzie do szkoły i
Glińskiego zatrzyma – wspólnie z Andrzejkiem. A do tego obaj
przeprowadzą z bandytą „przyjacielską” rozmowę...
- Jeśli znów będziesz nachodził dzieciaka albo podniesiesz rękę na jego
matkę... skręcę ci kark!
- Kolega nie żartuje... I nie radzę ci komukolwiek mówić o tej naszej
pogawędce...
Czy rodzina Glińskich będzie odtąd bezpieczna? Odpowiedź wkrótce… Za to
emisja odcinka numer 1296 już we wtorek, punktualnie o godz. 20.40 –
lepiej nie przegapić!