Wiadomość została wysłana.
Wiem, że oprócz filmu występujesz też na deskach teatru krakowskiego. Wolisz film, czy teatr?
Nie potrafiłbym wybrać. To są dwie różne sztuki przekazywania, zupełnie inna praca.
Oczywiście, że są wspólne mianowniki, ale jest to zupełnie coś innego. Nie można tego porównywać, wrzucać do jednego worka. Na scenie panują zupełnie inne prawa. Spektakl, z każdym wieczorem, rodzi się od nowa, naturalnie zachowując wcześniej ustalone założenia. W teatrze ważny jest rytm, temperatura, napięcie i oczywiście odbiór widza. Natomiast film przede wszystkim wymaga od aktora zdolności technicznej. Musi pamiętać o tym, co ma przekazać w danej scenie, a sceny z reguły nie są kręcone chronologicznie. Powinien posiadać zmysł częstego, bardzo dokładnego powtarzania danej sceny, musi poruszać się dokładnie w tych samych miejscach a często w ruchu decydują centymetry, światło jest dokładnie ustawione, kamera, dźwięk. Aktor musi o tym wszystkim pamiętać. Ta rzemieślnicza praca i powtarzalność jest w filmie bardzo ważna. Można mówić ciszej…
Przeczytaj cały wywiad!