• Wyślij znajomemu
    zamknij [x]

    Wiadomość została wysłana.

     
    • *
    • *
    •  
    • Pola oznaczone * są wymagane.
  • Wersja do druku
  • -AA+A

Zagrożona…

08:00, 24.08.2018
Zagrożona… Katia wyszła w Polsce za mąż, by „odstraszyć” adoratora, przed którym uciekła z Gruzji. Ale czy ślub wystarczy, by zapewnić jej bezpieczeństwo? Zapraszamy na 1378 odcinek „M jak Miłość” - pierwszy w nowym sezonie! - a w nim…

Katia wyszła w Polsce za mąż, by „odstraszyć” adoratora, przed którym uciekła z Gruzji. Ale czy ślub wystarczy, by zapewnić jej bezpieczeństwo? Zapraszamy na 1378 odcinek „M jak Miłość” - pierwszy w nowym sezonie! - a w nim…

Zagrożona…
Zagrożona…

Podziel się:   Więcej
W kolejny poniedziałek Zduńscy umówią się na małą sesję – by zrobić zdjęcia na dowód, że razem urządzają nowe mieszkanie i są naprawdę zakochani. Katia od razu prześle jedną z fotografii swojemu ojcu. Licząc na to, że widząc ją z „mężem” - szczęśliwą i beztroską – w końcu podda się i zrezygnuje z planów ściągnięcia jej z powrotem do ojczyzny.
- Powinniśmy mieć więcej wspólnych zdjęć... I to z różnych miejsc i sytuacji. Mój ojciec jest gorszy niż Urząd Imigracyjny!
Tymczasem kilka godzin później do dziewczyny zadzwoni… Igor! Niechciany „narzeczony” wybierze jej numer, choć będzie środek nocy. A Katia odbierze telefon – i od razu zblednie.
- Twój ojciec pokazał mi zdjęcie, które wysłałaś… Więc jesteś teraz… mężatką? Gratuluję.
- Pogódź się z tym… I zostaw mnie w spokoju!
- Różnie w życiu bywa. Dziś mężatka, jutro, kto wie… może wdowa?
Igor zawiesi głos… Tak, by do dziewczyny dotarła ukryta w tych słowach groźba. Za to po chwili parsknie śmiechem – udając, że chodziło o żart. I zapowie przerażonej „wybrance”:
- Nie zaprosiłaś mnie na wesele, ale ja i tak przyjadę... Niedługo. Z twoim ojcem… Przekonamy się, ile ten twój mąż jest wart…

Czy Igor przyjedzie w końcu do Polski? I czy naprawdę okaże się niebezpieczny - nie tylko dla Katii, ale też dla Pawła? Premiera 19 sezonu „M jak Miłość” już 3 września – zapraszamy przed telewizory!