- Jezus Maria!
Mostowiakowa, przestraszona, wpatruje się w leżącą na stole broń. Już rozumie, dlaczego Marek zamyka sypialnię na klucz… Domyśla się, co syn planuje - i od razu wzywa na pomoc Tomka.
- Jestem przerażona! Bo widzę tylko jedno rozwiązanie tej… zagadki. Boże, aż boję się o tym mówić!