.
W sypialni, po pierwszym toaście, Joanna zerknie nieśmiało na Zduńskiego.
- Mój... mąż?
- Moja żona…
- Jeszcze nigdy nie byłam żoną.
- Nigdy nie byłem mężem - Paweł rzuci ukochanej rozbawione spojrzenie. - Nadchodzi noc poślubna… Tak to się chyba nazywa?