Ślub… z "niespodzianką"!

.
.

- No to co, kochani? My się odmeldowujemy!

W końcu, Paweł "zapakuje" żonę do auta… I zabroni podglądać po drodze. Joanna otworzy oczy dopiero po wejściu do domu: 
- Boże, Paweł... Gdzie jesteśmy? 
- To nasze nowe mieszkanie. Na nową drogę życia. Na razie nie ma mebli, ale chcę, żebyśmy je razem wybrali… Chodź, oprowadzę cię!

Zdjęcia w galerii:
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.

Polecamy