.
- Ale ja… Za parę godzin wychodzę za mąż!
Joanna, zdenerwowana, szybko zwróci mężczyźnie dokumenty z sądu. A Kozłowski wybuchnie złością.
- Przecież wy się prawie nie znacie! Niczego o sobie nie wiecie… Nie rozumiem, skąd nagle ten ślub? W sekrecie, w tajemnicy! W takim pośpiechu? Wybacz, ale to kompletne szaleństwo!