A gdy Teresa przyjedzie na "randkę", Maria od razu zauważy jej nową biżuterię… prezent od kochanka. Z kamienną twarzą, Rogowska podejdzie do rywalki:
- Przepraszam, mogę się przysiąść? Artur przyjdzie, ale dopiero za chwilę.
A Teresa… wpadnie nagle w panikę. I spróbuje wszystkiemu zaprzeczyć.
- Proszę mi uwierzyć, zaszło jakieś straszliwe nieporozumienie… I ja naprawdę nie wiem, o czym pani mówi!