Uśmiechnięty, beztroski - i z kwadratowym pudełkiem w ręku.
- Czy pani zamawiała pizzę?
- Co wy wszyscy z tą pizzą?! Na nic bardziej oryginalnego was nie stać?
Mirka, jak zwykle, wbija koledze "szpilę". Ale przy okazji, zerka szybko do pudełka:
- Boże, jestem głodna jak pies!