Tomek od razu zaprotestuje:
- Nic z tego, nie takie były ustalenia… Wojtek miał zostać ze mną przez najbliższy rok!
Jednak adwokat wzruszy tylko ramionami:
- Ma pan na to jakichś świadków?
- Taka była umowa, rozmawialiśmy o tym z Gosią przez telefon…
- Naprawdę? Moja klientka nie przypomina sobie takiej rozmowy!
Chodakowski będzie w szoku. I od razu opowie o wszystkim Marcie. A Wojciechowska - jako była sędzia - wcale go nie pocieszy.