I jeszcze tego samego dnia w mieszkaniu Tarnowskiej pojawią się bandyci!
- Powiedziałam im, że nie ma cię w domu, ale oni po prostu weszli środka… I wszędzie cię szukali! A potem jeden z nich powiedział, że twój dług nie jest spłacony i masz oddać szefowi odsetki od tych 30 tysięcy…
- Ile, o jakiej kasie mówili?!
- Chcą drugie tyle, ile im zabrałaś! Masz na to 48 godzin. A potem wezmą się za ciebie i za mnie! Tak powiedzieli…