- Masz prawo mieć do mnie żal, wiem, że zagrałam nie fair… Ale zastanów się: skoro już się stało to, co się stało… Co miałam zrobić? Powiedzieć Arturowi "wracaj do Marysi"? I unieszczęśliwić siebie i jego?
- No tak, a w ten sposób unieszczęśliwiłaś tylko ją! Rachunek jest prosty… Rzeczywiście, etycznie słuszny wybór!
Marta rzuci koleżance lodowate spojrzenie - i otwarcie stanie po stronie Marii.