Uśmiech, miłość i łzy…

Uśmiech, miłość i łzy…
Uśmiech, miłość i łzy…

- Słuchaj, Karol, doceniam propozycję pracy w twoim zespole, ale… to chyba nie jest dobry pomysł!
Kraft spróbuje ją uspokoić:
- Kiedyś byłaś dla mnie bardzo ważna… Najważniejsza. Ale to było kiedyś… Teraz, dziś, w tej chwili - nic już do ciebie nie czuję. I w tej sprawie nic się nie zmieni!
A Zduńska w odpowiedzi rzuci cicho:
- To zazdroszczę… Bo ja wcale takiej pewności nie mam…

Zdjęcia w galerii:
Uśmiech, miłość i łzy…
Uśmiech, miłość i łzy…
Uśmiech, miłość i łzy…
Uśmiech, miłość i łzy…
Uśmiech, miłość i łzy…
Uśmiech, miłość i łzy…
Uśmiech, miłość i łzy…
Uśmiech, miłość i łzy…

Polecamy