Mirka spędza z Karolem zaledwie kilka godzin - na kolacji w restauracji. Ale to wystarcza, by mężczyzna uznał ją za… miłość swego życia! Karol uparcie dzwoni i nie przyjmuje odmowy. A Kwiatkowska udaje, że wciąż panuje nad sytuacją:
- To nawet całkiem przyjemne, być takim… mrocznym przedmiotem pożądania!
Jednak jej adorator szybko zamienia się w prześladowcę…