I widząc kulinarne dzieło Magdy, stanie jak wryty.
- A to z jakiej okazji?
- Intuicja. Czułam, że kogoś ze sobą przytargasz i chciałam zrobić dobre wrażenie na twojej nowej dziewczynie!
- To nie jest moja dziewczyna, tylko… szefowa działu marketingu. Przepraszam, powinienem cię uprzedzić…