Zduńska zerka na męża… Ale Paweł w miłosne "cuda" nie wierzy.
- To znaczy? Janek się jej oświadczy, ona rzuci mu się na szyję i będą żyli długo i szczęśliwie?
- Nie, po prostu przestaną drzeć koty przy byle okazji. A potem... Kto wie?
W końcu, Zduński zgadza się na plan żony. A wieczorem, oboje przejmują opiekę nad małym Jasiem - i wysyłają Sylwię z szefem na romantyczny spacer…