Teresa - zdradzona i poniżona - wybucha w końcu wściekłością.
- Naprawdę myślisz, że tak łatwo się wykpisz? Że załatwisz całą tę sprawę przeprosinami?! Jeśli tak myślisz, to jesteś idiotą! Jeszcze mnie popamiętasz… Bo ja tego tak nie zostawię!
A chwilę później, gdy Artur odchodzi, prawniczka sięga po telefon…