I w końcu, na "przeszpiegi" idą Kasia z Maczetą. Oboje pytają o Marcina, jednak personel hotelu nie chce udzielić żadnych informacji. Do chwili, gdy Kasia wymyśla zgrabną bajeczkę:
- Ten chłopak, którego szukam… to mój brat!
A Krzysiek od razu ją wspiera:
- Miał się żenić… I parę dni temu zaginął bez wieści! Miałem być jego drużbą, obrączki cały czas noszę przy sobie…