- Tylko raz straciłem orientację - Marek pośle ukochanej ciepły uśmiech. - Ale już wiem, że muszę trzymać twardo azymut. Na ciebie. A cała reszta sama się ułoży…
- Ładnie powiedziane.
Hanka zatrzyma się i spojrzy mężowi prosto w oczy.
- Może zasługuje nawet… na nagrodę?