- Sprawy przybrały trochę niespodziewany obrót, bo widzisz, Paweł… Rozwodzę się.
- A mnie to guzik obchodzi!
- W wielkim skrócie: postanowiłam wreszcie uporządkować swoje życie.
- I zaczęłaś ode mnie?
- Poczekaj, do ciebie jeszcze dojdziemy. Przemyślałam sobie parę spraw i zrozumiałam jedno: że moje małżeństwo mnie ogranicza. Tak naprawdę już od dawna przestało mi wystarczać…