A Zduński "numer dwa" wróci w tym czasie do bistro… Wściekły jak stado os!
- Zabiję babola… Normalnie zabiję! Nie mam ochoty codziennie jej tutaj oglądać!
Paweł wyzna Jankowi, że właśnie stracił pracę - i to z winy Izy. A Zawadzki wcale nie będzie zaskoczony.
- Wyluzuj, chłopie, wyhamuj… Niczego już z tym nie możesz zrobić.