Oko za oko... cios za cios!
Szantażując Kingę, Lubiński jednak się przeliczy. Bo Zduńskich… jest dwóch. A Paweł ma całkiem spory talent do walki wręcz! Gdy Kinga - zalana łzami - pojawi się w bistro, jej szwagier od razu wybuchnie wściekłością. I pojedzie na Deszczową…