Po południu, przyjaciele wrócą do Warszawy - przemoczeni do suchej nitki. Bo po upalnym dniu, nagle nadejdzie letnia burza… Olszewska zniknie w sypialni, szukając suchych ubrań, Marcin przygotuje w tym czasie pyszną kawę… I wprosi się do Agnieszki na cały wieczór. A gdy gospodyni zajrzy do salonu, westchnie z zachwytem:
- Taką cię najbardziej lubię...