Jednak, gdy w końcu się obudzi, czeka go niespodzianka - i to niemiła. Dom będzie pusty, a pani prokurator, zamiast pożegnania, zostawi w kuchni krótki list:
- "Zaszło małe nieporozumienie… Wybacz, ale nie możemy się więcej spotykać. Jak będziesz wychodził, zatrzaśnij proszę drzwi. Przepraszam - Agnieszka"