- Mama?! O Boże… Co wy robicie? Boże, gdzie karetka?! Musimy pojechać do szpitala... Kinga, jak się czujesz?! Wszystko… w porządku? Jezu, Kinia, zaczekaj! Poczekaj! Na pewno zaraz przyjadą!
Piotrek będzie bliski paniki. Jednak Maria ostro postawi go do pionu:
- Weź się w garść! No już, musisz mi pomóc! Razem przyjmiemy ten poród! Jeśli spanikujesz, to…
A Kinga, krzycząc z bólu, dokończy za teściową:
- To z nami koniec, słyszysz?! Kooooonieeeeeec!!!!!