A po wyjściu z przychodni, załamany, Andrzej przekaże złą nowinę Wernerowi.
- Mam złe wyniki. I być może… białaczkę.
- Co ty chrzanisz?!
- Ostrą białaczkę szpikową.
- Nie wierzę… To wyszło wczoraj? Jak byłeś ze mną na pobraniu krwi? A co na to Marta?
- Jeszcze o niczym nie wie. Najpierw muszę potwierdzić diagnozę. W poniedziałek idę do hematologa… Potem na biopsję szpiku.
Co wykażą kolejne badania?