A chwilę później wróci nad rzekę ze "zdobycznym" prowiantem… Za co Eryka nagrodzi go ciepłym uśmiechem.
- Gdzieś kiedyś czytałam, że jak się komuś ratuje życie, to trzeba za to życie wziąć odpowiedzialność… I co ty na to?
- Ja tam nie mam nic przeciw temu!