Dziewczyna, rozeźlona, wróci w końcu do samochodu. A Marcin, widząc jej minę, od razu spuści z tonu:
- No i dlaczego tak się wkurzasz? Po prostu staram się być szczery, to wszystko. Nie chcę ściemniać, nie tobie… Chcę ci zaoszczędzić przykrości, rozczarowania...
- I super ci się to udaje!