Janka zabija...
Widząc bandytę, Janka od razu sięga po broń. Ale mężczyzna się tym nie przejmuje.
- Witaj, moja piękna, stęskniłaś się za mną? - z kpiącym uśmiechem, Dariusz podchodzi do swojej ofiary. - Daj spokój, wiesz, że nie strzelisz… Nie dasz rady. Nie po tym, jak się ostatnio... zaprzyjaźniliśmy. Wiesz, tyle wspomnień...