Janka zabija...
Tymczasem Janek przypomina sobie rozmowę z Dariuszem w bistro - i fakt, że bandyta wspominał o wędkowaniu.
- Zalew Zegrzyński, Białobrzegi, tak? Gość zaopatrywał się w miejscowym sklepie wędkarskim?... Dzięki, na razie!
Szef od razu dzwoni do Zduńskiego - a ten notuje wszystkie nowe informacje. Nieświadomy, że Janka słyszy każde słowo...