- Kocham cię, wzięliśmy ślub, mieliśmy tyle planów… Chcieliśmy wziąć kredyt, kupić mieszkanie…
- O czym ty mówisz? Jaki kredyt, jakie mieszkanie?! - Marta sięga po torbę i podchodzi do drzwi. - Puść mnie, spieszę się do pracy!
- Chcesz teraz iść do pracy?