Z początku Kasia protestuje:
- Jadę do domu. Zamów mi taksówkę!
Jednak Marcin od razu jej przerywa:
- Nie ma mowy, nigdzie nie pojedziesz! Połóż się wygodnie, ściągnij te ciuchy, a ja zaraz poszukam bandaża… Olek mówił, żeby usztywnić staw! Posłuchaj, zrobimy tak: przekimasz się dziś u mnie… w sypialni, ja będę spał na sofie.